Jak pozbyć się cellulitu?
MAGDA FOELLER • dawno temu • 1 komentarzJest zmorą większości kobiet, spędza im sen z powiek i przyprawia o zły nastrój. Nazywany pomarańczową skórką lub po prostu cholerstwem, znienawidzony, przeklinany on - cellulit. Aby nauczyć się walczyć z wrogiem, najpierw należy poznać go samego w sobie i przyczyny jego powstawania, aby określić najskuteczniejsze sposoby profilaktyki i niwelowania jego złych wizualnych i zdrowotnych skutków.
Zatem, cellulit to rodzaj zmian zwyrodnieniowych w tkance podskórnej, który powstaje gdy pod skórą gromadzi się zbyt dużo tłuszczu lub wody.
Z medycznego punktu widzenia to lipodystrofia, zmiany zwyrodnieniowe tkanki podskórnej o charakterze obrzękowym, zmiany topografii skóry prowadzące do zmian wyglądu jej powierzchni, pofałdowania w kierunku pomarańczowej skórki. To zniekształcona tkanka tłuszczowa gromadząca się pod skórą w formie zgrubień i obrzęków. Cellulit dotyczy w przeważającej większości kobiet ze względu na specyfikę budowy komórek tłuszczowych oraz tkanki łącznej. Struktura rozłożenia włókien kolagenowych i elastynowych w skórze przystosowuje organizm kobiety do jej rozciągania w przypadku ciąży, stąd też większa podatność skóry na widoczność zdeformowanej tkanki podskórnej – cellulitu.
Istnieje szereg czynników, których działania może wzmagać obrzęk w tkance podskórnej, prowadząc do uszkodzenia jej struktury i wywołania zmian o charakterze lipodystrofii. W literaturze wyróżnia się dwie główne teorie powstawania cellulitu. Po pierwsze to teoria hormonalna, zgodnie z którą za tworzenie tkanki tłuszczowej i patologię komórek tłuszczowych, czyli adipocytów odpowiedzialny jest estrogen. Z drugiej strony teoria krążeniowa mówi o zastojach krążenia przez siedzący tryb życia i brak ruchu, konsekwencją czego jest brak cyrkulacji krwi i limfy oraz rozwój patologii adipocytów.
Gdyby zapytać kobiety, jak dzieli się celullit to z pewnością odpowiedzi oscylowałyby między epitetami zły i jeszcze gorszy. Tymczasem delikwent dzieli się na:
cellulit wodny – związany często z krążeniem, występujący u kobiet ze skłonnością do obrzęków, spowodowany zbyt dużą ilością toksyn i wody, jaka gromadzi się pod skórą, powodując rozrost i nierównomierne rozłożenie lipidów
cellulit tłuszczowy – związany z nadmiarem tkanki tłuszczowej, złym krążeniem oraz hormonami, które powodując rozrost komórek tłuszczowych, tworzą grudki uniemożliwiające sprawne usuwanie wody i toksyn z organizmu.
Na podstawie mojego wieloletniego doświadczenia w pracy nad modelowaniem kobiecych sylwetek i po przeprowadzeniu setek ich pięknych metamorfoz, wyróżniam siedem przyczyn powstawania cellulitu. Przyczyna może być jedna, a może być to konglomerat zjawisk i mechanizmów.
Po pierwsze, oczywistą przyczyną cellulitu jest zwiększona ilość podskórnej tkanki tłuszczowej, ponieważ uwydatnia ona objawy i widoczność cellulitu. Nadwaga i otyłość są to najczęstsze mechanizmy prowadzące do powstawania pomarańczowej skórki z uwagi na rozpieranie warstwy tkanki łącznej przez pozostające w nadmiarze oraz rozrośnięte komórki tłuszczowe.
Po drugie, duże znaczenie ma genetyka. Często widzimy ten cellulit również u mamy, siostry, babci. Ciężko jest o profilaktykę takiego zjawiska o podłożu genetycznym, natomiast jego świadomość pozwoli nam na szybką reakcję.
Po trzecie, niezwykle istotnym czynnikiem cellulitotwórczym są zaburzenia hormonalne, w szczególności hyperestrogenizm, czyli nadmiar estrogenów przy równoczesnym niskim poziomie progesteronu. Ten nadmiar żeńskiego hormonu płciowego powoduje nie tylko rozrost adipocytów (komórek tłuszczowych) i gromadzenie wody w warstwie podskórnej, ale także przybieranie tkanki tłuszczowej w ogólności. Z drugiej strony, dysbalans hormonalny powoduje także zaburzenia krążenia, co sprzyja powstawaniu obrzęków i zwłóknień prowadzących do uformowania charakterystycznych grudek.
Po czwarte, niewątpliwie mocnym sprzymierzeńcem cellulitu jest siedzący tryb życia powodujący zaburzenia krążenia. Kiedy organizm zbyt długo nie ma ruchu, ograniczona jest pompa mięśniowa, a tym samym dochodzi do zastojów w naczyniach, szczególnie w dolnych partiach ciała. Wspomniana pompa generowana jest przez pracę mięśni polegającą na skurczu oraz rozkurczu i powoduje krążenie krwi również przeciwko sile grawitacji, co odciąża serce i zapewnia prawidłową cyrkulację tlenu i składników odżywczych po organizmie. Zaburzenie tego zjawiska tym samym powoduje groźne nie tylko dla estetyki ciała, ale i zdrowia w ogólności problemy z przepuszczalnością naczyń. Dodatkowo – brak ruchu powoduje zmniejszanie się mięśni i ścięgien, na korzyść rozrostu tkanki tłuszczowej. Ucisk i nieprawidłowe krążenie sprzyja powstawaniu obrzęków i stanów zapalnych. Taki stan rzeczy powoduje nie tylko zbyt długie siedzenie, ale również noszenie zbyt ciasnych ubrań.
Po piąte, naszym istotnym cellulitowym wrogiem jest stres, a konkretniej wyzwalany w chronicznym i incydentalnym napięciu kortyzol, który wzmaga gromadzenie tkanki tłuszczowej, a ciągłe spięcie mięśni na tle stresowym zaburza krążenie, powodując analizowany już wcześniej ucisk.
Po szóste, to brak aktywności działa niezwykle niekorzystnie na kondycję wizualną naszej sylwetki i powstawanie cellulitu. Rezygnacja lub brak regularności treningu powoduje nie tylko zaburzenie krążenia i szybsze powodowanie obrzęków. Zmniejszenie wielkości mięśni do rozmiarów czysto fizjologicznych, umożliwiających poruszanie, stwarza możliwość rozwoju tkanki tłuszczowej. Ponadto im mniejsza objętość mięśni, tym mniejsza jest również jędrność sylwetki
Po siódme w końcu, złe odżywianie wspiera powstawanie i utrwalanie cellulitu. Spożywanie produktów przetworzonych, zawierających dużo soli, cukru, tłuszczy trans, sztucznych barwników i konserwantów wzmaga gromadzenie w organizmie toksyn. Toksyny te zostają magazynowane w tkance podskórnej, razem z wodą i tłuszczem i powodują zbijanie się ich komórek w spuchnięte zwłóknienia i grudki. Zbyt mała podaż wody prowadzi do zatrzymania tych toksyn oraz innych zbędnych produktów przemiany materii w organizmie. Oczywiście nadmierna podaż kalorii, a przede wszystkim cukrów prostych, sprzyja niesamowicie zaburzeniom glikemii i rozrostowi tkanki tłuszczowej.
Skoro poznałyśmy już siedem przyczyn powstawania cellulitu, odwróćmy te schematy i mając w orężu zarówno działania profilaktyczne jak i interwencyjne, wyruszmy z nim na wojnę.
Zatem, jak się pozbyć cellulitu? Jakie wykonywać ćwiczenia na cellulit?
1. Trenuj, trenuj i jeszcze raz trenuj!
Kiedy mięśnie pracują podczas ćwiczeń, poprawia się ich ukrwienie, a że od tkanki tłuszczowej dzieli je tylko cieniutka powięź, pompa mięśniowa wpływa również na przepływ krwi w tkance tłuszczowej, lepszą w niej cyrkulację, co prowadzi do jej zmniejszenia.
Rzetelny, poprawnie technicznie wykonany trening sprawia, że mięśnie stają się silniejsze, aktywne, dochodzi do zwiększenia ich objętości, a to zjawisko ma pozytywny skutek dla redukcji cellulitu aż w dwóch wymiarach. Po pierwsze większe mięśnie to większy wydatek energetyczny podczas codziennych zadań, a tym samym szybsze spalenie tkanki tłuszczowej. Z drugiej strony, mięśnie, zwiększając objętość, zabierają miejsce tkance tłuszczowej w warstwie podskórnej i zwyczajnie, kolokwialnie mówiąc, ją przepychają.
Regularny, dobrze wykonany trening po prostu spala tkankę tłuszczową, poprawia się krążenie krwi i limfy oraz zwiększa się dotlenienie komórek i tym samym usuwanie z organizmu toksyn. Osiągasz wówczas nie tylko redukcję cellulitu tłuszczowego, ale również wodnego.
2. Uwolnij ciało od ucisku!
Mam na myśli z jednej strony ograniczenie skutków siedzącego trybu życia, z drugiej natomiast ograniczenie skutków noszenia ciasnych ubrań.
Kiedy Twoja praca zawodowa polega głownie na siedzeniu przy biurku lub jeździe samochodem, rób sobie przerwy dla urody i zdrowia. Co 30 minut wstań, poprzeciągaj się, przejdź się kilka minut, kilka razy wstań i usiądź. Takie kilkuminutowe rozruszanie zapewni Ci poprawę krążenia krwi i limfy oraz zapobiegnie powstawaniu zastoju w naczyniach powodujących powstawanie cellulitu.
Ogranicz do minimum noszenie ciasnych spodni na korzyść tych luźniejszych, komfortowych, z tego samego powodu. Im bardziej komfortowe rozmiarowo ubrania, tym zdrowiej dla układu krwionośnego, odżywienia i dotlenienia komórek, a tym gorzej dla cellulitu.
Oczywiście, im więcej ruchu, aktywności, treningu wdrożysz przy okazji do swojego życia, tym lepiej tę profilaktykę lub leczenie wesprzesz.
3. Zapanuj nad stresem!
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że zapanowanie nad wyrzutami kortyzolu w dzisiejszym szybkim i stresującym świecie nie jest wcale takie proste. Możesz jednak prowadzić na tyle higieniczny tryb życia, aby jego negatywne dla organizmu skutki jak najbardziej ograniczyć. Po pierwsze zadbaj o optymalną ilość snu (6–7 godzin), w komfortowych warunkach bez telefonu, telewizora i innych urządzeń, rezygnując z korzystania z nich już na przynajmniej godzinę przed snem. Takie działanie zapewni Twojemu organizmowi prawidłowy przebieg procesów regeneracyjnych. Z drugiej strony zadbaj koniecznie o work-life balance i znajdź ujście negatywnych emocji. Moi klienci często wyżywają się porządnie na treningu, dając upust stresowi dnia codziennego. Może to być również hobby, które pozwoli Ci oderwać głowę od tego, co ją ogranicza. Redukcja stresu pozwoli na zapanowanie nad kortyzolem i tym samym redukcję tkanki tłuszczowej, ergo cellulitu.
4. Zadbaj o dobre odżywienie organizmu!
Pierwszym krokiem w kierunku redukcji cellulitu od środka jest eliminacja tych składników z diety, które sprzyjają jego rozwojowi. Wyrzuć zatem z codziennego menu przetworzone produkty, ogranicz słodycze, słodzone napoje, posiłki instant, fast foody. Ogranicz również używki – alkohol, papierosy, niezwykle toksycznie wspierające Twój cellulit. Stosuj tylko niezbędną ilość soli do posiłków, ponieważ jej nadmiar zatrzymuje wodę. Niezależnie od tego, czy dotyczy Cię otyłość, czy jesteś szczupła, eliminacja toksyn z organizmu wesprze redukcję cellulitu. Po drugie, skup swoje odżywianie wokół posiłków jak najbardziej naturalnych, dobrych źródeł węglowodanów, tłuszczów i białek. Spożywaj warzywa i owoce bogate w antyoksydanty, które również wspierają usuwanie z ciała zbędnych produktów przemiany materii. W tym celu pij również 2–3 litry wody dziennie, która oprócz oczyszczania organizmu, dostarczy mu niezbędnych minerałów.
Twoje działania wesprą również określone składniki. Witamina C (np. cytryna, pietruszka) bierze udział w syntezie kolagenu w skórze, zatem będzie wspierała jej ujędrnianie. Błonnik pomoże redukować zaparcia i związany z nimi ucisk powodujący zastoje w systemie krążeniowym. Kwas liponowy (np. brokuły) zapobiega twardnieniu kolagenu, który prowadzi do powstawania grudek w warstwie podskórnej. Zielona herbata i pokrzywa zawierają antyoksydanty, które pomogą usuwać toksyny i nadmiar wody z organizmu.
5. Zafunduj sobie masaż!
Najlepszymi zabiegami na redukcję cellulitu są te, które powodują poprawę cyrkulacji krwi i limfy, zatem masaże próżniowe, drenaże limfatyczne, masaże manualne, bańką chińską itp. Z drugiej strony, bardzo dobrym rozwiązaniem jest mechaniczne rozbijanie tkanki tłuszczowej, dla ułatwienia jej wydalenia z organizmu. W domowych warunkach możesz przeprowadzić sobie samodzielnie masaż bańką chińską, masażerem z wypustkami, rollerem itp. W warunkach salonu urody polecam wypróbować zabiegi na zasadzie endermologii, mezoterapii igłowej, drenażu limfatycznego, ultradźwięków i lipolizy.
Te pięć wskazówek pozwala moim klientkom redukować cellulit do zera, a także skutecznie jemu zapobiegać. Im więcej z tych punktów zastosujesz synergicznie, na tym lepsze rezultaty możesz liczyć. Holistyczne podejście do swojego ciała, higieny życia i zdrowia pozwoli Ci nie tylko cieszyć się gładką skórą i wymodelowaną, zachwycającą sylwetką, ale przede wszystkim wspaniałym samopoczuciem.
Ten artykuł ma 1 komentarz
Pokaż wszystkie komentarze